Stare forum klasy IIM
heeeh. nie zgadzam sie z przedmowczynia. Ance chyba wydaje sie, ze uczynienie pierwszego kroku jest banalne. Problem jednak w tym, ze osob odwaznych jest znacznie mniej od tych , dla ktorych uczynienie tego pierwszego kroku zwiazane jest z nieziemskim stresem. Perspektywa wysmiania i odrzucenia czasami sprawia, ze dany osobnik po prostu decyduje sie zaniechac jakichkolwiek dzialan. Tak wiec mysle, ze jesli dziewczyna da znac, ze "jest zainteresowana" i zrobi cos w kierunku poglebienia znajomosci, nie sprawi, ze spadnie jej korona z glowy ani nie zrobi z niej nierządnicy ;-) Ale co ja tam wiem, przeciez miedzy humanem a mat-fizem jest niewyobrazalna przepasc ;-)
Offline
worse than earlier
Głupio mi to przyznać ale zgadzam się z Aquariusem . Anka, przesadziłaś z tą godnością. No ale cóż, zostanie starą panną, to też jakieś wyjście
Pozdrawiam.
Offline
haha no może trochę przesady w tym było ale szczerze mówiąc Anka ma prawo tak twierdzić na podstawie obserwacji że tak się wyrażę współczesnej młodzieży...niektóre zachowania to rzeczywiście dowód braku poczucia własnej godności...
Moje zdanie na ten temat opiera się głównie na tym że to my, kobiety, decydujemy z kim się wiązać a z kim nie...niestety mężczyźni mogą się tylko podporządkować lub nie...z pewnością zgodziłby się tu ze mną pewien znamienity polityk który mawiał:"My rządzimy światem, a nami kobiety" cóż nic dodać nic ująć
Offline
"uwłaszcza godności".... mocne słowa... ale ktoś kiedyś krzyczał o równouprawnienie, wiec nie rozumiem... ok na serio teraz
Moze jest załosne. Ktoś kiedys jednak powiedział, ze jesli chce sie budować związek to trzeba schować dumę do kieszeni.......
Oczywiście godnosć to druga sprawa... ale wg mnie korona z głowy pannie nie spadnie jeśli powedzmy puści dwa razy oko do chłopaka - a too najczęsciej o raz wiecej niż potrzeba.........
Offline
hmmm tak sobie czytam wasze posty i zgadzam się z Tobą Lopez, jeżeli się chce budować związek to dumę należy schować do kieszeni...
Popieram także Kropkę. Moim zdaniem dziewczyna robi pierwszy krok, ale ten niewidzialny, bo to ona przeważnie dąży do tego aby chociaż na 3 sekundy zatrzymać na sobie wzrok chłopaka. Jeżeli się jej to uda i on będzie nią zainteresowany to z kolei do niego należy kolejny "ruch" i tak w kółko... No właśnie w kółko... a nie, że tylko chłopak się ciągle stara i stara a dziewczyna nie robi kompletnie nic, ponieważ duma jej na to nie pozwala lub tylko się nim zwyczajnie bawi a on zauroczony nią niczego nie zauważa. Może też być całkiem na odwrót: chłopak bajeruje dziewczynę, uwodzi ją, ona biedna się zakochuje a on nagle ją rzuca lub zdradza...
I to jest chyba ten największy ból, którego się każdy z nas boi niezależnie od tego czy jest się chłopakiem czy dziewczyną...
Pozdrowionka
Offline
Thx mrs ghost .
Co do tego "uczuciowego ping-ponga" to zdarza sie on przerazająco czesto.... wielu moich przyjaciół miało historie w stylu zurawia i czapli.
Jak on chciał, ona nie chciała. Jak ona chciała, on nie chciał. I tak sie tworzyło błedne koło.....mało komu udawalo sie z tego wyjsć.
Co do "mezczyzni rządzą światem, kobiety rządzą mezczyznami...' to niesety całkowieta prawda Ale musicie pamietać, ze przy tej władzy sie utrzymacie tylko jesli bedziecie rzadzic dyskretnie..... bo facet wam sie zacznie buntowac jesli jego zaczniecie "dominować"... i stanie się kapciem....ja osobiscie moge zostać przez niektórych nazwany kapciem i mi to nie przeszkadza.....ale zadnej jeszcze nie wyszło by mnie w takim stanie utrzymac długo
Pytanie do facetów...byliście nazwani kiedyć "pantoflarzem" ??
Offline
A ja wracam do wypowiedzi Anki...
Poniżej godności - bardzo mocne słowa. Ale jak pierwszy krok czy sygnał może być poniżej godności. Jeśli dziewczyna pozostanie taka dumna i ponad facetami to pewnie zostanie starą panną. Przecież w uczuciu nie chodzi o to kto będzie dumniejszy tylko o to, kto będzie umiał rozmawiać i wyrównać poziom z tą drugą osobą. Między ludźmi są granice. Boję się jakby wszystkie kobiety tak myślały. Nieśmiały czy mniej atrakcyjny facet nie miałby czego w ogóle szukać na świecie.
Czy byłem nazwany pantoflarzem?
Pewnie tak. Kilka razy przez kumpli ale w żartach, jak nie chciałem iść pograć w gałę albo do knajpy. Miałem lepsze zajęcia. Ale kto by się przejmował .
Offline
Fakt, ciezko zeby pierwszy kontakt był ponizej godności.....aczkowliek znam takie przypadki sam byłem ofiarą jednego, ale dopiero po 6 miesiącah udało mi sie to uzmysłowic......
Uczucia to niesamowita sprawa. NIe da sie ich opisac niczym. Kto chce odkryc niezwykłość tego fenomenu polecałbym Star Treka - The next genertaion ( serial). Można obserwowac komandora date - androida. Dla mnie był swojego rodzaju soczewką by uzmysłowić sobie niezwykłośc takich prostych emocji jak śmiech czy radość.....
Nie zawsze musi być tak, by kobita musiała dawać pierwszy sygnał. Ale granie niedostępnej raczej na niewiele sie zda..... bo rozumiem ze skarb docenia sie dopiero wtedy, gdy sie go zdobywało w trudach...jednak najłatwiej zniechęcić poszukiwacza na ciężkim startem
A teraz pytanie do piękniejszej części forum:
Jaki jest więc wasz może nie ideał chłopaka, ale jaki powinie być w przybliżeniu... i podarujcie sobie z miejsca takie okreslenia jak wysoki, niebieskie oczy, blondyn itd.... patrząc trzeźwo na świat - kogo szukacie..??
Offline
oj Lopez tak miernie nas oceniasz? prawdę mówiąc wygląd aż tak się nie liczy...wiadomo że na kobiety działają przystojni mężczyźni, ale przecież zgodzicie się ze mną że jest i odwrotnie...jednak sądzę że prawie każda dziewczyna zdaje sobie sprawę z tego że takie coś na dłuższą metę nie ma szans przetrwania...mój ideał? hmm można by tu wymieniać wiele cech...szczególnie liczy się dla mnie inteligencja, silny charakter, to że ten ktoś ma swój cel do którego dąży...jakieś ambicje a nie że żyje z dna na dzień, w sposób konsumpcyjny...potrafi czymś specyficznym do siebie przyciągnąć np. jakimś ciekawym hobby...no i oczywiście liczy się "to coś" czego nie potrafię określić czasami jest to sposób poruszania się, może spojrzenie...sama nie wiem...
Offline
Kropcia, ja wcale nie oceniam was miernie... Po prostu wychodze z założenia "strzeżonego Pan Bóg strzeże" .
Uroda urodą. Fakt faktem, ze co tu sie oszukiwać, faceci chcą by ich druga połówka wyglądała ładnie, ale jesli ona bedzie tylko ładnie wyglądac to to rozpadnie sie szybko.......
życie z dnia na dzień i ambicje..... a wiesz ze można to połączyć?? Ja uwazam ze jestem przykładem zycia z dnia na dzień wraz z niezłymi ambicjami Zlewanie wszystkeigo po koleji... to zupełnie coś innego;)
Offline
worse than earlier
Lopez nie przesadzaj z autoreklamą Koledze konkurencję będziesz robił
Pozdrawiam.
Offline
To na odpedzenie powem ze jestem dodatkowo nieznośny Ale ja już jestem nie do zdobycia, gdyż znalazłem moze znó swego zahira...
A konkurencji nie robie zadnej, bo ja nie potrafie konkurowac
Wiec panie, któraś jeszcze poda swój ideał faceta??
Offline
worse than earlier
Dziewczyny, nie wierzcie mu!!!
Nieznośny?? Może czasami trochę lubi podenerwować ludzi . Znamy się już od dobrych 5 lat, i to jest najlepszy dowód na to że jesteś całkiem znośny . Nie do zdobycia też nie . A tym zahirem to się nie przejmujcie, bo i tak jest normalny i woli dziewczyny .
Do dziewczyn:
Nie krępujcie się bo ucieka wam z przed nosa niezły towar .
Pozdrawiam.
Offline