Stare forum klasy IIM
Mo¿e zas³u¿e na przydomek lopez-spamer, ale czytaj±c dzisiaj pewn± ksi±¿ke zaczo³êm sie nad czyms zastanawiaæ......
Jaki macie stosunek do szacunku ?? tzn czy podchodzicie do drugiej osoby od razu z szacunkiem, czy raczej wychodzicie z za³o¿enia, ze na wasz szacunek musi druga osoba zas³uzyæ.....?? Dlaczego wybieracie tak± a nie inn± scie¿kê??
Offline
Wyznajê zasadê, ¿e ka¿dy cz³owiek zas³uguje przynajmniej na minimum szacunku. Staram siê byæ tolerancyjny a tolerancyjno¶æ polega przedewszytkim na okazywaniu szacunku ludziom innym od nas. Jednak mówiê o niezbêdnym minimum. Na g³êbszy szacunek z mojej strony trzeba zapracowaæ - i nie ma lekko. Naprawdê ceniê i szanujê ludzi, których dobrze znam, wiem jakie maj± pogl±dy, co my¶l± o niektórych sprawach.
Dlaczego wybieram tak± ¶cie¿kê? Dobre pytanie. Pewnie dlatego, ¿e dobrze siê czujê wiedz±c, ¿e jestem nastawiony do ¶wiata przychylnie. Nie dyskryminujê ¿adnej grupy spo³ecznej, nie plujê na skina (gdzie¿bym ¶mia³). Nie szydzê z ludzi. I czujê siê z tym dobrze. Tyle...
Offline
temat podsun±³ mi pamietnik dritzza do'urdena z 2 cze¶ci "klejnotu halfinga"
Ja wole obdarzac kazdego napotkanego szacunkiem. Nie podchodze, podobnie jak phoenix, ze moj szacunek trzeba zdobywaæ , bo to podejscie egoistyczne - od razu stawiamy siebe jako wy¿szych i lepszych, ze na nas szacunek ttzeba zas³uzyæ. Na brak mojego szacunku trzeba zas³u¿yæ - wiec kazdy nowo napotkany dostaje go na starcie;). Ta metoda wg mnie jest lepsza, bo pozwala sobie uzyskac przychylno¶c ludzi i zamiast robiæ sobie wrogów zyskujesz ...moze nie przyjació³, ale przychylnych ci ludzi .
Z reszt± szacunek zawsze nalezy sie na starcie...ale mozna go ³±two ocywi¶cie straciæ.
A inni...?? ( czasem mam wraznienie ze rozmawiam tylko z phoenixem, fallenem, czasem sie jaka¶ kobita w³±czy....troche zycia w ¿yciu..)
Offline
worse than earlier
Nigdy siê jako¶ g³êbiej nad tym nie zastanawia³em. Napiszê, wiêc to co wiem :
Przyznajê siê, ¿e nie jestem ca³kiem tolerancyjny (np. nie tolerujê "innych" z wyboru). Lubiê zasadê "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie", w tym przypadku oznacza to, ¿e za nic nie bêdê tolerowa³ kogo¶ kto mnie nie toleruje. A je¶li kto¶ zyska mój szacunek, nie oznacza to, ¿e go nie mo¿e straciæ. No có¿, chyba nie s±dzili¶cie, ¿e fallen jest anio³kiem .
Pozdrawiam.
Offline
Szczerze mówi±c nigdy nie zastanawia³am siê czy obdarzam nowo spotkane osoby szacunkiem...po prostu przez pewien czas utrzymujê dystans dopóki nie poznam tego kogo¶ lepiej...je¶li chodzi o szacunek do ogó³u to hmmm... nie gardzê nikim nie czujê nad nikim wy¿szo¶ci ale nie wiem czy mo¿na to nazwaæ szacunkiem...je¶li chodzi o szacunek do jednostki to jak najkbardziej musi ona sobie na niego zas³u¿yæ...a nie ukrywam jest ciê¿ko...bo naprawdê istnieje niewiele osób które darzê prawdziwym szacunkiem...
Offline
Oj, granica miedzy tolerancja a szacunkiem jest jak dla mnie szeroka jak st±d do wieczno¶ci...
Tolerancja oznacza, ze dan± osobe nie obra¿asz i nie wywy¿szasz siebie z racji swoich pogladów i przekonañ. NIe narzucasz jej swoich praw i regu³ ale nie dostosowywujesz sie tez w pe³ni do jej praw i regu³. NIe ma sie jednak wtedy na uwadze wogóle wtedy zdania drugiej osoby - nie obchodzi cie ono tak d³ugo dopóki nie ingeruje bezposrednio w interes tej¿e osoby.
Szacunek znacza jak dla mnie co¶, co oznacza, ze jestem w stanie podporz±dkowaæ sie regu³om drugiej osoby, choc ich nie rozumiem. Gdy szanowana osoba sie odezwie, ty masz na uwadze to co ona powedzia³a. Zawsze masz na uwadze zdanie drugiej osoby i bierzesz pod uwage takze jej zyski i straty podczas podejmowania decyzji...
Tak to dla mnie wygl±da....
Offline
Tolerancyjni...hmmmmmm czy ja jestem tolerancyjny...
Ciê¿ko powiedziec. Nie zwracam uwagi na rasy, pochodzenie ( ale lubie zartowac z tego:P, ale w rozmowie z osob± nie ma to zadnego wp³ywu), religiê itd...
Co do pogl±dów to zawsze konforntuje na ile s± sprzeczne z moim kodeksem ( musz± napawde raziæ w podstawowe zasady by kogo¶ za nie nie tolerowa³)
Nie toleruje natomist naturalnych sprzeczno¶ci - czyli peda³ów itd... czego¶, co jest nie inno¶ci± lecz wynaturzeniem,, bo tak to trzeba by by³o nazwac:P
Inaczej mówi±c - nie jestem tolerancyjny w szerokim pojeciu tego s³owa, ale ja uwazam siebie za tolerancyjnego Jako¶ w koñcu przeszed³em przez LO nie robi±c sobie zadnego wroga w wyspianie......a wrogowie rodza sie w³asnie z niemo¿nosci tolerancji siebie nawzaejm
Offline
podobnie jak kolega wy¿ej...chocia¿ szczerze mówi±c nie mam zdania je¶li chodzi o tych tzw. "peda³ów"...kiedy¶ zastanawia³am siê nad przyczynami tego hmm...do¶æ dziwnego zjawiska....próbowa³am je znale¼æ w chorobach psychicznych lub innych zaburzeniach (jeden ksi±dz nazwa³ to "lenistwem" tzn. je¶li komu¶ nie chce siê zak³adaæ rodziny na powa¿nie i mieæ dzieci to staje siê homoseksualist± ) ale rozwa¿ania nie doprowadzi³y mnie do ¿adnego wniosku...pozostawiam ten temat na razie bez ¿adnego komentarza...
Offline
Wg mnie ma to uzasadnienie w behawioryzmie. Kiedy jest przerost populacji u zwierz±t zaczynaj± zachodziæ podobne procesy w celu ograniczenia rozrodczo¶ci.... jednak czy ludzie nie s± jednak czyms wiecej ni¿ tylko zwierzetami...??
Dla mnie jest to po prostu ... nienaturalne w kontekscie biologicznym.... bo jaki mia³oby to cel skoro kobiety i me¿czy¼ni s± ( teoretycznie ) tak zaprojektowani by do siebie pasowac i siebie nawzajem uzupe³niac ?? Poza tym to obrzydliwe.... ( nie ma nic brzydszego od faceta nago wg mnie.... no ok dwóch facetów nago jest ^2 brzydsi.....)
Jednak¿e uzasadnienia s± ró¿ne. W najblizszym czasie znajde pare o podstawie psychologicznej jesli chcecie ( siostra mia³a co¶ o tym na psychologii)
Offline
Co do szacunku to mogê stwierdziæ, ¿e u mnie na niego nowo poznane osoby musz± sobie zas³u¿yæ. Co nie znaczy ¿e uwa¿am siê za lepsz± i gardzê t± osob± . Jednak muszê j± lepiej poznaæ, ¿eby stwierdziæ czy zas³uguje na mój szacunek czy te¿ nie. A je¶li chodzi o tolerancjê to raczej staram sie byæ tolerancyjna wobec wszystkich ludzi. Nie ma dla mnie znaczenia jakiej narodowo¶ci , koloru skóry czy wygl±du jest osoba ani to jakie ma pogl±dy. Wed³ug mnie nale¿y akceptowaæ ka¿dego cz³owieka takim jakim jest i nie próbowaæ go zmieniaæ by zas³u¿y³ na nasz szacunek . Bo nie o to chodzi , by przyporz±dkowywaæ sobie ludzi ale o to, by nauczyæ siê tolerowaæ ludzi w³a¶nie za to ,jacy s± bo ka¿dy jest indywidualno¶ci±. Co do homoseksualistów to nie wiem co o nich my¶leæ. Nie uznajê ich za gorszych ale przyznaje ze nie potrafiê tego zrozumieæ. To jest jakie¶ chore i nienormalne. No ale ka¿dy ma wybór co do swojej orientacji seksualnej i i mo¿e robiæ ze swoim ¿yciem co chce. Mo¿e dla homoseksualistów to my jeste¶my dziwni . Nie wiem jak mo¿na wyt³umaczyæ homoseksualizm. Mo¿e tacy ludzie nie potrafi± odnale¼æ w p³ci w przeciwne tego co oczekuj± i wed³ug nich p³eæ ,której oni s± to posiada albo uznaj± p³eæ przeciwn± za gorsz± i nie chc± sie wi±zaæ z tak± osob± bo uwa¿aj± ¿e nie zas³uguje na nich.
Offline
worse than earlier
A co napiszecie o szacunku do nauczycieli? Dawniej nauczyciel mia³ byæ najwy¿szym autorytetem, wszyscy mieli go szanowaæ. W dzisiejszych czasach ju¿ co¶ takiego upad³o. Ciekaw jestem jak Wy do tego odchodzicie.
Pozdrawiam.
Offline
Ja mam ciê¿k± sytuacje... moja matka jest nauczycielka... ale mam za to chyba trze¼we spojrzenie na ta sprawê:
Ja szanuje kazdego naczyciela na starcie. S± oczywi¶cie wyj±tki....... z czasem mo¿na utraciæ szacunek. Przyk³adem jest pewnien nauczyciel "w czerwonych butach"....jego chyba jako jedynego nie szanuje wiecej ni¿ nalezy sie mu z faktu bycia cz³owiekiem......bo prezentuje wszystko co przeciwstawia siê moim regu³om.... ale ogólnie nauczycielom nalezy sie szacunek. W koncu maj± jak nie patrzec parszyw± robote. Wychowac bande dzieciaków na ludzi. Ju¿ ³atwiej chyba zbudowac te 3 miliony stadionów.....
Offline
worse than earlier
U mnie sytuacja wygl±da podobnie.
Nauczyciel na wstêpie otrzymuje trochê szacuneczku, a co z nim zrobi zale¿y tylko od niego, mo¿e go ca³kowicie straciæ, tak jak np. czerwonobuty, albo pomno¿yæ, tak jak nasz profesor od chemii . To prawie jak z talentami w jednej z przypowie¶ci Biblijnej .
A jakie zdanie na ten tema6t ma reszta forumowiczów??
Pozdrawiam.
Offline