Stare forum klasy IIM
Zaufanie jest najważniejszą rzeczą w budowaniu jakiegokolwiek związku. Bez niego nie da się przyjaźnić a tym bardziej kochać drugiej osoby. Sprawdzanie zaufania jakiejś osoby jest może najlepszym wyjściem ale wtedy upewniamy sie czy ta druga osoba nam ufa i czy warto jej ufać. Jeżeli raz nas ktoś zawiedzie komu ufaliśmy nie jest łatwo zaufać drugi raz. Czasami po prostu nie warto . Tak naprawdę spotykamy w życiu niezbyt wiele osób którym możemy sie zwierzyć ze swoich smutków czy radości. No ale nic na to niestety nie możemy poradzić. Tak już musi być.
Offline
Czasem jednak zdarza sie ze znajdujemy osobę, której ufamy od razu praktycznie....to ciekawe zjawisko, ale czasem w ciągu 5 sek jest sie w stanie powiedzieć czy tej osobie sie zaufa szybko czy nie... ja tak miałem
Offline
worse than earlier
Zgadzam się w całości. To jest bardzo dziwne zjawisko, spotykamy kogoś i w tym momencie wiemy czy ufamy mu, czy wręcz przeciwnie. Nawet nie jesteśmy w stanie nad tym panować. Ciekaw jestem jakie to ma podłoże psychologiczne.
Pozdrawiam.
Offline
worse than earlier
Zgadza się.
Ja na przykład nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale w "zaufanie od pierwszego wejrzenia" (jeśli w ogóle można to tak nazwać) wierzę, ponieważ mi się coś takiego przytrafiło. Niestety, było to fatalne w skutkach .
Pozdrawiam.
Offline
ja wierzee, a nawet doświadczyłem...
Mówi się, ze człowieko możemy poznać tylko w ciągu pierwszych 5sek rozmowy..... przez gesty, zachowanie, słowa, mimike itd......potem zaczynamy udawać i nie jestesmy sobą ale swoimi "przedstawicielami".....
Offline
"przedstawicielami" czyli czyli osobami którymi chcielibyście być a nie jesteście. Po prostu dopasowywujemy sie do rozmówcy. Mało kto dziś zachowuje sie tak jak powinien tzn nie udając
Offline
worse than earlier
To wszystko przez te dziwne, (przeze mnie nie pojęte), wewnętrzne blokady. Czasami bardzo chcemy coś wyznać, wykonać jakiś gest, ale, nie wiedzieć dlaczego, boimy się, i nic z tego nie wychodzi. Natura ludzka z natury jest bardzo dziwna .
Pozdrawiam.
Offline
No może chodzi o instynkt samozachowawczy . Przemyśl to. Na przykład nie powiemy dziewczynie, że nam na niej zależy, bo boimy się wyśmiania, niezrozumienia - odrzucenia. Nikt dobrowolnie nie sprawi sobie takiego mycia głowy. Dobrze, że istnieją takie blokady - przynajmniej wiemy, kiedy coś jest na miejscu a kiedy przeginamy. To się chyba nazywa instynkt - instynkt samozachowawczy
.
Offline
worse than earlier
Taki instynkt samozachowawczy nie jest idealny (z resztą jak wszystko). Czasami nie potrafimy przez niego myśleć trzeźwo. A na pewno nie działa on właściwie np. przed lekcją polskiego .
Pozdrawiam.
Offline
Myśleć trzeźwo to my nie potrafimy po 6 piwach i winie a nie przez instynkt samozachowawczy. To nasz naturalny mechanizm obronny...
Ale racja - gdyby instynkt samozachowawczy działał jak należy przed lekcjami polskiego zwiewalibyśmy ze szkoły i kryli gdzieś nad Sołą (Pozdrowienia dla Pani Profesor
)
Offline